Mocny, dobrze wyczuwalny aromat bananów i orzechów włoskich, a także śliwek kalifornijskich. Całość dopełnia gorzka czekolada. Ciasto jest mięciutkie i wilgotne w środku. W całości wypiekane z mąk razowych - mieszanki pszennej oraz żytniej albo tylko z pszennej lub tylko żytniej mąki razowej.
- 1 szklanka mąki pszennej razowej
- 3/4 szklanki mąki żytniej razowe
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka cynamonu + szczypta mielonej gałki muszkatołowej, kardamonu i goździków
- 1/4 szklanki ciemnego brązowego cukru
- 15 pokrojonych w słupki śliwek kalifornijskich
- 100 g posiekanej gorzkiej czekolady lub 2 łyżki kakao
- 100 g posiekanych orzechów włoskich
- 2 jajka
- 1/3 szklanki oliwy z oliwek lub oleju
- 1/4 szklanki miodu lub syropu klonowego
- 1/4 szklanki jogurtu naturalnego
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 3 dojrzałe banany
Do miski przesiać mąkę, dodać również wszystko to co pozostało
na sitku (otręby). Dodać sól, sodę, cynamon, gałkę, kardamon i goździki.
Wymieszać, dodać cukier, cukier waniliowy, śliwki, orzechy, czekoladę i znów wymieszać.
Do
drugiej miski wbić jajka, dodać oliwę lub olej, miód i jogurt. Wymieszać mikserem na jednolitą masę, następnie dodać rozgniecione
widelcem banany i wymieszać na najwolniejszych obrotach miksera. Połączyć delikatnie łyżką z suchymi
składnikami.
Formę keksową wyłożyć papierem pergaminowym do pieczenia lub wysmarować oliwą/olejem, wyłożyć do niej masę i piec przez 55 minut w 170C. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika, studzić przez 15 minut, a następnie wyjąć z formy i pozostawić na metalowej kratce do prawie całkowitego ostygnięcia.
Smacznego,
W oryginalnym przepisie pochodzącym z Kwestii Smaku były użyte suszone figi, ja zamiast nich dodałam śliwek kalifornijskich, bo po prostu miałam je pod ręką. Mimo wszystko jestem bardzo ciekawa jakby smakowało to ciasto z figami... Myślę, że jak wszystko pójdzie dobrze to będę miała się okazję o tym przekonać, gdyż moje drzewko figowe przywiezione jakieś 10 lat temu z Chorwacji zawiązało właśnie niedawno owoce :) Aż całe 11 sztuk!
Moje smaki, chyba muszę takie upiec niebawem :)
OdpowiedzUsuń