Muffiny w wersji "na słono", a raczej pikantnie. W zaskakująco dobrym połączeniu smakowym - żurawiny, sera żółtego i mieszanki aromatycznych ziół. Najlepiej smakują lekko przestudzone, jeszcze ciepłe, tak aby ser był wciąż mięciutki i ciągnący. Podsumowując: przepyszne i sycące! W przypadku dostępności świeżych ziół podwoić ich porcje, jak korzystałam z suszonych ;) Bazowy przepis tutaj.
Składniki (12 muffin)
- 400 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżeczki proszku dopieczenia
- 1 i 1/2 łyżki tymianku
- 1 łyżeczka cząbru
- 1/2 łyżeczki rozmarynu
- 1/4 łyżeczki pieprzu cayenne
- 200 g sera grana padano lub innego, ulubionego twardego sera żółtego (ementaler, parmezan, radamer, gouda, mozzarella)
- 150 g żurawiny
- 350 ml mleka
- 125 g masła
- 3 jajka
Mąkę przesiać do miski, dodać sól, proszek do pieczenia, zioła (w przypadku świeżych ziół uprzednio je drobno posiekać), pokrojony w kostkę ser żółty oraz żurawinę. Wymieszać. Na małym ogniu w rondlu z grubym dnem rozpuścić masło, a
następnie połączyć je z roztrzepanymi jajkami i mlekiem. Płynne
składniki połączyć z suchymi i całość "niedbale" wymieszać łyżką lub
widelcem.
Formę na muffiny wyłożyć papilotkami lub zwykłym papierem do pieczenia, pociętym na kwadraty o boku 13 cm. Następnie nakładać do nich po 2 czubate łyżki ciastem. Dodatkowo ciasto po wierzchu można opruszyć drobno startym serem.
Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 200C, przez około 25-30 minut, do tzw. "suchego patyczka" czyli do czasu gdy muffiny ładnie się zrumienione z wierzchu i będą suche w środku.
Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 200C, przez około 25-30 minut, do tzw. "suchego patyczka" czyli do czasu gdy muffiny ładnie się zrumienione z wierzchu i będą suche w środku.
Smacznego,
dla mnie bomba. super pomysł na muffiny!
OdpowiedzUsuńa ten ciągnący ser brzmi pysznie (:
Uwielbiam muffiny na słono, Twoje wyglądają super! Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńMmmmm...połączenie jak najbardziej pyszne!:)
OdpowiedzUsuńnigdy muffinów na słono nie robiłam... Czas spróbować! :))))
OdpowiedzUsuńzostałam zachęcona pysznymi zdjęciami oraz fajnym przepisem, ale także zachęcał Jelonek ;)
gwoli ścisłości Pani Jelonkowa :P
Usuń