Kolejny jesienny sernik, tym razem dyniowy. Z dodatkiem dyniowego puree, aromatycznych przypraw korzennych i sporą dawką polewy czekoladowej. Dzięki jogurtowi greckiemu jest zdecydowanie lżejszy i delikatniejszy niż tradycyjny sernik. A dla leniuchów chcących zaoszczędzić trochę czasu: biszkoptowy spód z powodzeniem można zastąpić takim ciasteczkowym ;)
Spód
- 2 jajka
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżka mąki pszennej
- 1 łyżka kakao
- 1/2 łyżki octu
Białka ubić na sztywną pianę, dodać
cukier i nadal ubijając dodawać kolejno po jednym żółtku. Następnie na
najmniejszych obrotach wmieszać powoli i delikatnie mąkę oraz kakao. Na
koniec wlać ocet i zmiksować dokładnie ciasto ostatni raz, nadal na
najwolniejszych obrotach.
Ciasto przelać do tortownicy (średnica około 23 cm), której dno
jest wyłożone papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 180ºC i piec
biszkopt przez około 25 minut (ciasto powinno odejść od brzegów i
stawiać opór po naciśnięciu na środku).
Masa serowa
- 400 g twarogu półtłustego
- 480 g jogurtu greckiego
- 500 g puree z dyni
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/4 łyżeczka mielonego imbiru
- 1/4 łyżeczka zmielonej gałki muszkatołowej
- 1/8 łyżeczki zmielonych goździków
- 1/8 łyżeczki startego ziela angielskiego
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
- 2 jajka
- 1 szklanka cukru
Twaróg zmielić dwukrotnie lub dobrze rozgnieść tłuczkiem do ziemniaków. Dodać
jogurt grecki, pure z dyni, przyprawy oraz żółtka ubite z cukier do białości, zmiksować blenderem na
gładką masę. Mąkę wmieszać przy pomocy szpatułki. Na samym końcu
wtłoczyć w masę serową pianę z białek. Całość wylać na ciepły
biszkoptowy spód.
Piec w piekarniku (grzałki góra i dół, bez termoobiegu) rozgrzanym do 150ºC przez około 70 minut lub dłużej, aż środek sernika będzie ścięty. Wystudzić w lekko uchylonym piekarniku i schłodzić w lodówce przez kilka godzin.
Piec w piekarniku (grzałki góra i dół, bez termoobiegu) rozgrzanym do 150ºC przez około 70 minut lub dłużej, aż środek sernika będzie ścięty. Wystudzić w lekko uchylonym piekarniku i schłodzić w lodówce przez kilka godzin.
Dekoracja
- 100 g gorzkiej czekolady
- 1 łyżka masła
- 1/2 szklanka cukru pudru
- 1-2 łyżeczki soku z pomarańczy
Czekoladę z dodatkiem masła rozpuścić w tzw. kąpieli wodnej, dobrze rozmieszać rózgą i rozsmarować po wierzchu ciasta.
Cukier
puder rozetrzeć z sokiem z pomarańczy do gładkości. Jeśli lukier wyjdzie
zbyt gęsty - dolać parę kropel soku, a jeśli zbyt rzadki - dodać trochę
cukru pudru. Lukier przełożyć do worka cukierniczego i udekorować wierzch według uznania.
Smacznego,
P.S. Przepis zgłaszam do konkursu w którym można wygrać najnowszą książkę Doroty Świątkowskiej ;) Może i Wy spróbujecie swoich sił?
Przepysznie wygląda i pewnie takie jest :)
OdpowiedzUsuńMmm, dyniowo-sernikowe marzenie :)
OdpowiedzUsuń