Truskawki z octem balsamicznym - brzmi prze paskudnie, a smakuje przepysznie! Z początku sama podchodziłam sceptycznie do tego połączenia smakowego, ale odkąd zdecydowałam się w ubiegłym roku przetworzyć truskawki na dżem, to padło właśnie na ten "egzotyczny" duet smakowy. No i przepadłam, bo truskawki z octem są o niebo lepsze niż uwielbiane przez miliony truskawki z bitą śmietaną! W dodatku nie ma chyba prostszych lodów niż lody sorbetowe, wystarczy zmiksować owoce, zamrozić je i gotowe ;)
Składniki (6 średnich lodów)
- 450 g truskawek
- 4 łyżeczki octu balsamicznego
- 1/2 szklanki syropu klonowego
Truskawki umyć, obrać z szypułek i przełożyć do naczynia żaroodpornego. Całość zalać octem balsamicznym i wstawić do rozgrzanego do 180˚C piekarnika na około 20-25 minut, do momentu aż owoce będą miękkie i puszczą sok.
Upieczone truskawki wystudzić, a następnie przenieść wraz z sokiem do misy blendera i zmiksować z syropem klonowym, pozostawiając gdzieniegdzie większe cząstki owoców. Gotową mieszankę przelać do foremek na lody i wstawić do zamrażarki na około 4-5 godzin (po 30 minutach mrożenia powtykać w lekko zmrożone lody patyczki).
Dla łatwiejszego wyjęcia lodów z formy, można ją zanurzyć w naczyniu z wrzątkiem na 5 sekund.
Smacznego,
