sobota, 31 stycznia 2015

Bajgle w wersji fast

 

Bajgiel, czyli żydowska bułka z dziurką, podobno bardzo często mylona z obwarzankiem (chociaż osobiście nie wiem jak to w ogóle możliwe... Może dla tego, że jestem z okolic Krakowa, gdzie obwarzanki są jak chleb powszedni :P). Lekko gumowata w środku, bo gotowana. Z wierzchu chrupiąca, bo podpiekana. Idealna baza do fantazyjnej kanapki. W Ameryce bajgle są serwowane ze śmietankowym serkiem kanapkowym i wędzonym łososiem albo z pastą rybną. Nie ma dwóch identycznych drożdżowych oponek, mogą być one różnej wielkości, z większą lub mniejszą dziurką. Przepyszne zarówno na zimno, jak i na ciepło.

Tradycyjnie bajgle wywodzą się z krakowskiego Kazimierza. Jednak na początku XX wieku wraz z żydowskimi emigrantami powędrowały do Stanów Zjednoczonych, głównie do Nowego Jorku, gdzie zyskały ogromną sławę i do dziś należą do jednego z najchętniej kupowanych rodzajów pieczywa.

Przepis na bajgle pochodzi z bloga Moniki, Gotuje bo lubi. Jak na razie przetestowałam wersję "fast" dla niecierpliwych, choć i tak ich zrobienie zajęło sporo czasu... Może kiedyś skuszę się na wersję "slow"(?), tak dla porównania ;)


Składniki (12 większych lub16 mniejszych bajgli)
  • 750 g mąki pszennej typ 550
  • 500 ml letniej wody
  • 7 g drożdży instant
  • 1 łyżka soli
  • 2 łyżki miodu
  • 1 jajko
  • sezam, mak, sól gruboziarnista
Z podanych składników (oprócz jajka) wyrobić gładkie i elastyczne ciasto (będzie dość zwarte). Przełożyć je do lekko naoliwionego naczynia i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na godzinę.  Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 – 16 części. Uformować z każdej kulkę i pozostawić na 20 minut pod przykryciem. Po tym czasie w każdej z kulek zrobić palcem dziurkę (aby ją powiększyć można zakręcić ciastem dookoła palca). Tak przygotowane ciasto pozostawić do wyrośnięcia na kolejne 40 minut.

W dużym garnku zagotować wodę (nie musi być jej dużo, ważne aby bajgle nie dotykały dna i swobodnie mogły się gotować). Do wody dodać łyżkę miodu, wymieszać. Delikatnie wrzucać wyrośnięte bajgle na wrzącą wodę. Gotować z każdej strony po minucie. Następnie za pomocą łyżki cedzakowej wyławiać i przekładać je na kratkę do wypieków lub ściereczkę.
 
Obgotowane bajgle posmarować roztrzepanym jajkiem, obtoczyć z jednej strony w sezamie lub/i maku z dodatkiem soli. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piec w piekarniku nagrzanym do 200°C przez 20 – 25 minut do momentu, aż nabiorą złotego koloru. Studzić na kratce.

Smacznego,

niedziela, 25 stycznia 2015

Czekoladowe brownie


Nazwa ciasta pochodzi od charakterystycznego, ciemnobrązowego koloru - koloru prawdziwej czekolady. Ciasto idealne dla czekoladoholików! Mega czekoladowe, wilgotne i mimo, że na pierwszy rzut oka wygląda dość niepozornie to jednak jest bardzo sycące. Już jeden mały kawałeczek dostarczy na nasze podniebienie sporą dawkę czekolady. Można by rzec, że to ciastkowa czekolada, a ciasto czekoladowe :P

Składniki (23 cm x 23 cm)
  • 200 g masła
  • 300 g czekolady
  • 3 jajka
  • 200 g cukru
  • 1 łyżka ekstraktu waniliowego
  • 135 g mąki pszennej 
Masło włożyć do rondelka umieszczonego na palniku na małym ogniu. Gdy masło zacznie się topić dodać do niego połamaną na kostki czekoladę i od czasu do czasu mieszając rozpuścić całość, nie doprowadzając do wrzenia.

Jajka ubić z cukrem, pod koniec dodając ekstrakt waniliowy. Dodać roztopione masło z czekoladą i zmiksować na gładką masę. Następnie wsypać przesianą mąkę i całość krótko wymieszać, do momentu uzyskania jednolitej konsystencji.

Ciasto przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia i piec w piekarniku rozgrzanym do 160°C przez około 30 minut. Upieczone ciasto wyciągnąć z piekarnika i odstawić na blat do wystygnięcia na 15-20 minut, następnie wraz z papierem wyciągnąć je z blaszki, odstawić na deskę i pozostawić na kolejne 15-20 minut do całkowitego ostygnięcia. Pokroić na 9 większych lub 16 mniejszych kwadratów.

Smacznego,

czwartek, 22 stycznia 2015

Bananowo-waniliowa jaglanka z musem jabłkowym i migdałami


Pyszna i sycąca jaglanka. Idealna jako pożywne, rozgrzewające śniadanie lub zdrowy deser. Aby pozbyć się charakterystycznego zapachu i goryczy z kaszy, gotujemy ją pierw w wodzie, którą następnie odlewamy i zastępujemy mlekiem. Wanilię można zastąpić szczyptą cynamonu, a mus jabłkowy pokrojonym w kostkę i prażonym z odrobiną goździków jabłkiem ;)


Składniki (2 porcje)
  • 1/4 szklanki kaszy jaglanej
  • 1/2 szklanki wody
  • 1/2 szklanki mleka krowiego lub kokosowego/roślinnego (np. migdałowego)
  • banan
  • pusta laska wanilii
Kaszę jaglaną dokładnie przepłukać na sitku pod bieżącą, zimną wodą. Wsypać do garnka, zalać 1/2 szklanki wody i gotować pod przykryciem przez 2 minuty, a następnie odlać wodę i zastąpić ją mlekiem. Do garnka dodać pokrojonego w plasterki banana i pustą laskę wanilię. Całość gotować na wolnym ogniu pod przykryciem przez 15-20 minut (zgodnie z instrukcją umieszczoną na opakowaniu kaszy jaglanej). 

Kiedy kasza jest już gotowa należy usunąć z niej laskę wanilii i całość zblendować na gładki krem (jeżeli będzie zbyt gęsty można go podlać odrobiną zimnego mleka). Przełożyć do miseczek i podawać z musem jabłkowym bądź ulubionym dżemem. Posypać płatkami migdałowymi lub innymi orzechami.

Smacznego,


niedziela, 18 stycznia 2015

Waniliowe makaroniki z kremem kasztanowym


Malutkie i delikatne bezowe ciasteczka migdałowe z dodatkiem prawdziwej wanilii. Bardzo słodkie, z chrupiącą skórką oraz mięciutkim wnętrzem przekładane nie mniej słodkim i jakże "paryskim" kremem kasztanowym - bo jak wiadomo "najlepsze kasztany są na placu Pigalle". Normalnie małe bomby cukrowe!

Sam krem kasztanowy po skosztowaniu trochę mnie rozczarował... I w takiej czystej postaci, żeby to go łyżką wyjadać ze słoika to jednak do mnie nie trafia. Kasztanów nigdy nie próbowałam i nie wiedzieć czemu spodziewałam się, że krem będzie bardziej delikatny i puszysty, a tym czasem okazało się, że jest on bardzo gęsty (idealna konsystencja do przekładania ciasteczek) i ciężki. Ma bardzo ciekawy, dość nietypowy i specyficzny smak - bardzo słodki, lekko orzechowy z mączystym posmakiem, więc nie wszystkim musi przypaść do gustu. Mimo wszystko warto go spróbować. Krem zdecydowanie zyskuje kiedy jest wykorzystywany jako dodatek, a nie składnik dominujący. Pokazuje wtenczas swoje drugie, jakże miło zaskakujące oblicze.


Składniki (około 50 ciasteczek)
  • 110 g ciekłych* białek (55 g + 55 g) w temperaturze pokojowej
  • 150 g blanszowanych migdałów  (bez skórki)
  • 150 g cukru pudru
  • ziarenka z 1 laski wanilii
  • 150 g cukru
  • 45 ml wody
  • 30 g cukru waniliowego
  • 1 słoik (370 g) kremu kasztanowego z wanilią
Migdały wraz z cukrem pudrem umieścić w misie malaksera i zmiksować przez kilka minut na bardzo drobną mączkę, przesiać do dużej miski przez sitko o drobnych oczkach (usuwając przy tym wszelkie większe kawałki orzeszków), dodać połowę białek i na razie ich z nią nie mieszać. Miskę odłożyć na bok.

Do kolejnej mniejszej i suchej miski wlać drugą połowę białek. Obok na blacie przygotować sobie kubeczek z cukrem waniliowym, do którego należy dodać również ziarenka wanilii i wymieszać.

W garnuszku z włożonym  termometrem cukierniczym umieścić cukier wraz z wodą, zagotować (bez mieszania!) do osiągnięcia na termometrze temperatury 118°C. Gdy temperatura syropu osiąga 100°C, zaczynamy ubijać białka na sztywną pianę, pod koniec dosypując partiami cukru waniliowego z wanilią. 

Gdy syrop osiągnie pożądaną temperaturę 118°C, ściągnąć garnuszek z palnika i zacząć wlewać syrop ciągłym, delikatnym strumieniem do piany z białek, cały czas ubijając (przy wlewaniu syropu na najmniejszych obrotach miksera, potem na maksymalnych), aż temperatura spadnie do 50°C, czyli przez około 6-7 minut. 

Gotową bezę włoską połączyć w trzech turach za pomocą szpatułki z przygotowaną uprzednio mieszanką. Za każdym razem mieszając tylko i wyłącznie do połączenia się składników, nie dłużej! W trakcie mieszania i łączenia składników masa będzie robiła się coraz rzadsza. Na koniec przełożyć masę makaronikową do rękawa cukierniczego z okrągłą końcówką.

Na wyłożonej papierem** (nie woskowanym!) blasze do pieczenia wyciskać z rękawa kółeczka ciasta o średnicy około 3,5 cm, zachowując pomiędzy nimi odstęp około 2 cm. Po wyciśnięciu odstawiać na 20-60 minut (u mnie zajęło to jakieś 45 minut) w temperaturze pokojowej do obeschnięcia - jeśli po dotknięciu opuszką palca powierzchni makaronika, nie zostawia ona śladu, znaczy to, że makaronik odpowiednio obsechł. 

Piekarnik nagrzać do temperatury 150°C (termoobieg) i piec makaroniki przez 12 minut (czas i temperatura będą zależeć oczywiście od naszego piekarnika). Ciasteczka nie powinny się zrumienić. Jeśli tak się dzieje to temperatura jest zbyt wysoka, należy ją obniżyć i wydłużyć czas pieczenia. Po wyciągnięciu z piekarnika, pozostawić na blaszce do całkowitego wystudzenia! Gotowe makaroniki delikatnie ściągać z papieru, przekładać kremem.

Makaroniki przechowywać przez 24 godziny w lodówce (ciasteczka zmiękną),  wyciągnąć na 2 godziny przed degustacją i trzymać w temperaturze pokojowej. 

Smacznego,


* - po oddzieleniu od żółtek białka włożyć do lodówki na ok. 24-48h (lub trzymać je w odkrytym pojemniku na blacie, w temperaturze pokojowej), w tym czasie stają się bardziej płynne. Na kilka godzin przed pieczeniem wystawić jajka z lodówki, aby osiągnęły temperaturę pokojową; 
 ** - na papierze wcześniej narysować ołówkiem kółeczka, obrysowując obwód kieliszka (3,5 cm). Można również skorzystać ze silikonowych lub teflonowych mat do pieczenia makaroników;

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Kruche babeczki z makiem


Alternatywa dla tradycyjnego makowca, wypchane makiem po same brzegi babeczki. Makowe nadzienie jest wilgotne, sycące i pełne bakali: migdałów, moreli, żurawiny i skórki pomarańczowej. Z powodzeniem można dodać również orzechów włoskich czy rodzynek, jeśli tylko je lubicie ;)


Składniki (14 babeczek)
  • 300 g mąki pszennej
  • 100 g cukru pudru
  • 3 żółtka
  • 150 g masła
  • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Z podanych składników zagnieść ciasto kruche. Rozwałkować i za pomocą dużej okrągłej foremki lub kubka wykroić krążki z ciasta. Metalową formę na muffiny dobrze natłuścić masłem, w każde zagłębienie wtłoczyć ciasto, tak aby dokładnie przylegało. Z pozostałego ciasta wyciąć gwiazdki, które posłużą za wierzchnią ozdobę babeczek.

Masa makowa
  • 1 puszka (850 g) gotowej masy makowej
  • 50 g skórki pomarańczowej
  • 50 g posiekanych migdałów
  • 50 g suszonej żurawiny
  • 50 g posiekanych suszonych moreli
  • 1 żółtko + 1 łyżka mleka
Posiekane migdały i morele, a także żurawinę i skórkę pomarańczową wmieszać w masę makową. Gotową masą obficie wypełnić surowe babeczki, na wierzchu każdej z nich ułożyć gwiazdkę i posmarować żółtkiem roztrzepanym z mlekiem.

Piec w piekarniku rozgrzanym do 180ºC przez około 30 minut, aż babeczki się upieką i ładnie zrumienią z wierzchu. Studzić w foremce, a kiedy będą już prawie chłodne przyłożyć z wierzchu deseczkę i obrócić formę do góry nogami, tak aby babeczki po prostu z niej wyleciały (jeżeli nie będą chciały opuścić foremki można spróbować położyć na chwilę na spód formy wilgotną ściereczkę bądź z umiarkowaną siłą uderzyć dłonią w spód formy, tak aby babeczki z niej wyskoczyły). Gotowe babeczki oprószyć cukrem pudrem.

Smacznego,

sobota, 10 stycznia 2015

Krakersy z jabłkiem i marchewką dla pupila


Przekąska, nagroda, ciasteczko... Ze sporym dodatkiem lubianego przez Nucinę jabłka i marchewki. Rzecz bardzo przydatna przy posiadaniu w domu takiego małego głodomora, który pojawia się w kuchni przy każdym brzdęku sztućców czy otwarciu lodówki, merda ogonkiem, błagalnie patrzy i zawodzi... - "Ej? Jak to tak? Ze mną się nie podzielisz!?".            


Składniki (ok. 60 ciasteczek)
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 50 g masła
  • 1 mała marchewka
  • 1 jabłko
  • 1 jajko
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego bez cukru 
Marchewkę oraz jabłko umyć pod bieżącą wodą, obrać ze skórki i zetrzeć na tarce na grubych oczkach, wymieszać z mąką. Dodać masło, jajko oraz jogurt i zagnieść ciasto.

Gotowe ciasto podzielić na dwie części, każdą z nich rozwałkować i wykrawać kółeczka o średnicy 3-4 cm, układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (za pomocą trzonka od drewnianej łyżki, tłuczka można na wierzchu każdego ciasteczka pozostawić ślad łapy).

Piec w piekarniku rozgrzanym do 180ºC przez około 10 minut, aż ciasteczka lekko się zezłocą, wystudzić.

Smacznego dla pupila,

niedziela, 4 stycznia 2015

Zimowe ciasteczka maślane


Bardzo kruche, mocno korzenne i aromatyczne ciasteczka. Z dodatkiem rozgrzewającego imbiru i chilli - idealne do herbaty w takie szare, pochmurne i zimowe popołudnie jak dziś ;) Szczególnie polecam tym, którzy uwielbiają pierniczki i korzenne smaki :)


Składniki
  • 400 g mąki pszennej
  • 200 g cukru pudru
  • 2 strąki wanilii
  • 3 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 1 łyżeczka mielonego imbiru
  • 1 łyżeczka całych goździków
  • 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 1/8 łyżeczki chilli 
  • 4 ziarenka pieprzu czarnego
  • 3 ziarenka ziela angielskiego
  • 1 ziarenko anyżu
  • 200 g zimnego masła
  • 2 jajka
Mąkę i cukier puder przesiać do dużej miski. Dodać mielonego cynamonu, imbiru, gałki muszkatołowe, chilli oraz ziarenka wanilii wyskrobanych ze strąków. Goździki, ziarenka pieprzu, ziela angielskiego oraz anyżu umieścić w moździerzu i dobrze rozetrzeć. Otrzymaną w ten sposób mieszankę dodać do miski z mąką i przyprawami, wymieszać i wysypać na stolnicę.

Do mąki dodać masło i drobno je posiekać. Zagarnąć kopczyk, na środku zrobić zagłębienie i wbić dwa jajka, zagnieść ciasto. Gotowe ciasto owinąć folią spożywczą i schłodzić przez godzinę w lodówce. 

Po tym czasie wyciągnąć je z lodówki i rozwałkować na grubość około 3-4 mm. Na wierzchu rozwałkowanego ciasta położyć koronkową serwetkę i lekko ją docisnąć tak, aby pozostawiła na cieście ozdobny wzór. Z ciasta wykrawać ciastka o dowolnych kształtach i układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.

Ciastka piec w piekarniku rozgrzanym do 190ºC przez około 10 minut, aż się lekko zarumienią. Pozostawić do wystygnięcia.

Smacznego,