Miała być majówka, miało być pięknie, słonecznie i ciepło. A jak jest każdy widzi - wieje, leje i zimnica... Na taką pogodę najlepsza jest oczywiście czekolada :) Wiadro czekolady... :P A konkretniej to czekoladek o egzotycznych nadzieniach (bananowym i kokosowym) przywołujących od razu na myśl gorące, tropikalne plaże oraz chłodne, orzeźwiające drinki z palemką.
Składniki (około 30-40 czekoladek)
- 300-400 g gorzkiej czekolady
- 1 mały słoiczek dżemu bananowego
- 1 mały słoiczek kremu kokosowego
Czekoladę umieścić w misce ustawionej na rondelku z dobrze ciepłą wodą i roztopić ją w tzw. kąpieli wodnej. W czasie kiedy czekolada się roztapia, przygotować małe papilotki na pralinki (w moim przypadku były to papilotki o średnicy 24 mm) oraz pędzelek.
Kiedy czekolada się już całkowicie roztopi, wysmarować pędzelkiem wnętrze każdej papilotki (dno i boki) czekoladą. Wysmarowane papilotki odstawiać na metalową tackę lub brytfankę i włożyć je do lodówki bądź zamrażarki, ale tylko na chwilę, do momentu kiedy czekolada zastygnie. Następnie wyjąć je, ponownie wysmarować warstwą czekolady i ponownie umieścić w lodówce bądź zamrażarce.
Do każdego czekoladowego kubeczka nakładać po łyżeczce dżemu bananowego bądź kremu kokosowego. Górę pralinek zalać resztą roztopionej czekolady, około 1 łyżeczka na każdą czekoladkę. Schłodzić w lodówce bądź zamrażarce do całkowitego zastygnięcia. Po tym czasie je wyciągnąć i można się już nimi zajadać.
Smacznego,

I weekend uratowany :)
OdpowiedzUsuńCudowne te czekoladki! :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością smakowały cudownie! *.*
Urocze :)
OdpowiedzUsuń