Niezastąpione drożdżowe z przepisu na drożdżowe paluchy z białym serem w nowej odsłonie - odrywanych drożdżowych bułeczek z nadzieniem z kremowego serka i borówek. Koniecznie oblane sporą ilością cytrynowego lukru z dodatkiem skórki cytrynowej. Najlepsze jeszcze cieplutkie z kubkiem gorącej kawy lub herbaty. Uwaga - znikają w tempie ekspresowym! ;)
Składniki (około 12-14 bułeczek)
- 450 g mąki pszennej
- 224 ml mleka
- 30 g drożdży
- 45 g cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 60 g masła
- 3 żółtka + 1 jajko
- szczypta soli
Drożdże utrzeć z cukrem i cukrem
wanilinowym. Mleko podgrzać do temperatury ok. 40°C, a następnie
połączyć je z utartymi drożdżami. Mąkę przesiać do miski, zrobić
w niej zagłębienie i wlać do niego przygotowaną mieszankę z mleka, drożdży,
cukru i cukru wanilinowego. Pobieżnie wymieszać (ale nie do całkowitego
połączenia składników), miskę przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe
miejsce na 15-20 minut (w między czasie przygotować nadzienie).
Nadzienie
- 200 g śmietankowego serka kanapkowego typu cream cheese
- 50 g cukru pudru
- sok z 1/2 cytryny
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 szklanka borówek (świeżych lub mrożonych)
Serek wraz z cukrem pudrem i sokiem z cytryny zmiksować blenderem na gładką masę. Dodać mąkę i całość krótko wymieszać do uzyskania jednolitej konsystencji.
Gdy rozczyn urośnie, do miski dodać
roztopione masło, żółtka i szczyptę soli. Całość dokładnie wyrobić
ręcznie lub za pomocą miksera (początkowo 3 minuty na wolnych obrotach, a
następnie kolejne 3 minuty na szybkich), aż będzie odklejać się od
ręki.
Gotowe ciasto rozwałkować na dość sporych rozmiarów prostokąt na podsypanej mąką stolnicy. Następnie rozsmarować na nim całe serowe nadzienie, wierzch posypać owocami i całość wzdłuż krótszego boku (zwijamy ten dłuższy bok) zwinąć. Otrzymaną w ten sposób "roladę" pociąć na około 5 cm kawałki i układać je "na boku" (ślimakiem na płasko) w formie wysmarowanej masłem i oprószonej kaszą manną.
Formę z bułeczkami umieścić w ciepłym miejscu na około godzinę do wyrastania. Po tym czasie, kiedy bułeczki już podrosną i będą napuszone, wierzch posmarować jajkiem. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180°C przez około 20-25 minut. Jeszcze ciepłe bułeczki polać lukrem cytrynowym.
Lukier cytrynowy
- 1 szklanka cukru pudru
- sok z 1/2 cytryny
- skórka otarta z 1 cytryny
Cukier puder rozetrzeć z sokiem z cytryny. Dodać otartą skórkę z cytryny, wymieszać i udekorować bułeczki.
Smacznego,

Wyglądają bardzo apetycznie aż chciałby się je zjeść prosto z ekranu monitora :)
OdpowiedzUsuńDobrze,że ostrzegasz o ich szybkim znikaniu,to od razu dwie blaszki wstawię:)))
OdpowiedzUsuńWyszły genialnie :)
OdpowiedzUsuńMhhmmmm pyszne! Muszę wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńAleż puszyste! Pycha!
OdpowiedzUsuńA ja już tak dawno drożdżówki nie piekłam...