piątek, 5 sierpnia 2016

Mini naked cake - lawenda, biała czekolada i Earl Grey


W poszukiwaniu lawendowej inspiracji na tort natknęłam się na te małe cudeńka! No i przepadłam, bo w przepisie pojawiają się dwa magiczne słowa - Earl Gray ♥♥♥ Po prostu musiałam je już upiec. I jak się okazuje jest to najlepsze ciasto jakie jadłam! Przede wszystkim aromatyczne i mocno wilgotne (w żadnym wypadku nie trzeba go ponczować), a do tego bardzo proste. U mnie w trochę większej wersji, mini torciku, podobnie jak w oryginale przełożonego kremem na bazie białej czekolady ;)


Składniki (wysoka tortownica - 18 cm średnicy)
  • 1 i 1/2 łyżki liściastej herbaty Earl Grey
  • 200 g masła
  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 3/4 łyżeczki suszonej lawendy
  • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1 szklanka cukru
  • 1 łyżka miodu
  • 3 duże jajka
  • 3 łyżki śmietany kremówki 30% lub mleka
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
W garnuszku na małym ogniu rozpuścić masło, dodać  półtorej łyżki herbaty i odstawić na 10 minut do zaparzenia się. Po tym czasie przecedzić masło przez sitko i przy pomocy łyżeczki dobrze odcisnąć herbaciane fusy, tak aby wydobyć z nich jak najwięcej esencji. Odciśnięte fusy wyrzucić, a masło odstawić do ostygnięcia.

W średniej misce wymieszać ze sobą mąkę pszenną, suszoną lawendę, proszek do pieczenia oraz sól. Odstawić na bok.

W misie miksera planetarnego umieścić ostudzone masło,  dodać cukier i miód, całość utrzeć (3-5 minut) na puszystą masę. W między czasie w osobnym naczyniu roztrzepać jajka z dodatkiem śmietany kremówki i ekstraktu waniliowego, partiami dolewać do masy maślanej, nadal ucierając. Ucieranie kontynuować, aż do uzyskania gładkiej konsystencji, w trakcie zeskrobać szpatułką masło z brzegów miski.

Na sam koniec przełączyć mikser na najwolniejsze obroty i partiami (na trzy razy) dodawać suche składniki. Za każdym razem przed dodaniem kolejnej partii dobrze wymieszać, aż do całkowitego połączenia składników.

Ciasto przełożyć do wysokiej tortownicy (dno wyłożone papierem do pieczenia, boki natłuszczone masłem), wyrównać i piec w piekarniku rozgrzanym do 170 przez około 50 minut do tzw. suchego patyczka. Całkowicie ostudzić.

Krem z białej czekolady
  • 50 g białej czekolady
  • 250 g serka mascarpone
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii 
Czekoladę roztopić w tzw. kąpieli wodnej. Następnie do rozpuszczonej czekolady dodawać partiami serka mascarpone i miksować mikserem (końcówki do ubijania piany), aż do uzyskania gładkiej, kremowej i puszystej konsystencji (gdyby konsystencja okazała się zbyt luźna, schłodzić w lodowce).

Ostudzone ciasto przeciąć na pół (jeżeli wyrosło z górką, górkę ściąć i można zjeść), przełożyć kremem z białej czekolady. Wierzch i boki ciasta również posmarować "niedokładnie" kremem. Opcjonalnie całość udekorować świeżą bądź suszoną lawendą (ekologiczną, z własnego ogrodu, a nie sklepową!).

Smacznego,
PODPIS

1 komentarz:

  1. Wygląda pięknie! Takie romantyczne... :) Podoba mi się szalenie :)

    OdpowiedzUsuń