Purée z dyni można zużyć na wiele sposobów np. do zup, dań wytrawnych czy na słodko do ciast i ciasteczek. Niestety nie uświadczymy go w Polsce na sklepowych pułkach. Pozostaje jedynie produkcja na własną rękę w domowym zaciszu. Przepis lekko zmodyfikowany pochodzi stąd.
Składniki (3 pojemniczki po ok. 500 g)
- dynia zwyczajna o masie ok. 6 kg
Dynię opłukać i osuszyć, przekroić na pół, oczyścić z pestek i pokroić w kawałki. Tak przygotowaną dynię ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piec w temperaturze 180C aż dynia będzie miękka (łyżka/widelec będą w nią wchodzić jak w masło). W zależności od odmiany dyni zajmie to od 25 do 40 minut.
Upieczoną dynię wystudzić, przy pomocy noża lub łyżki oddzielić miąższ od skóry i przełożyć do lnianej ściereczki w celu odciśnięcia nadmiaru wody (jeśli wybierzemy dynię o dosyć suchym miąższu - typu Hokkaido czy Buttercup - to odsączanie będzie całkowicie zbędne). Następnie miąższ zmiksować blenderem na purée i przełożyć za pomocą łyżki do pojemniczków, przechowywać w lodówce do 3 dni lub zamrozić.
Smacznego,
Smacznego,
Ja też muszę koniecznie zrobić kilka słoików na zimę! :)
OdpowiedzUsuńP.S. Widzę że nie tylko w kuchni wiesz co dobre :) Bokka to miłość od pierwszych nut!
Pozdrawiam :)
O tak! Zdecydowanie od pierwszych nut. Już nie mogę się doczekać debiutanckiej płyty... Byle do listopada ;)
UsuńTeż tak zawsze traktuję dynię - takie miękkie puree dużo łatwiej okiełznać niż twarde kawałki...
OdpowiedzUsuń