A więc zaczynam swoją przygodę z blogowaniam, czy dam radę? Zobaczymy. A na razie przejdźmy do sedna tego wpisu czyli karpatki! Bazą karpatki są dwie warstwy ciasta parzonego przełożone kremem budyniowym. Ciasto swoją nazwę zawdzięcza pofałdowanej, nieregularnej powierzchni kojarzącej się z górami – Karpatami. Wysokimi szczytami górskimi pokrytymi białym puchem, a w przypadku tego deseru cukrem pudrem. W niektórych przepisach jako warstwę spodnią stosuje się ciasto kruche, które po upieczeniu jest płaskie – taki wariant wygląda estetyczniej i jest może wygodniejszy w krojeniu, ale gdzie jako efekt końcowy pagórki i górskie doliny? Nie ma… A moim zdanie bez nich nie ma mowy o karpatce!
Składniki (blacha 23 x 38 cm)
- 1 szklanka wody
- 1,5 szklanki mąki tortowej
- 120 g masła
- 6 jajek
- szczypta soli
Wodę wraz z tłuszczem i solą zagotować, wsypać mąkę i dobrze ją
rozetrzeć. Powstałe ciasto zaparzyć przez 3 – 5 minut, a następnie zdjąć
z ognia i ostudzić. Mieszając dodawać po jednym jajku. Polecam jednak
przenieść ciasto do małej makutry i po każdym jajku je rozcierać, jest
to znacznie wygodniejszy sposób niż męczenie się z garnkiem o gładkich
ściankach :)
Dwie blachy o identycznych wymiarach wyłożyć papierem do pieczenia
(nie polecam foli aluminiowej – znacznie trudniej jest potem oddzielić
od niej upieczone ciasto) i na ich dnie rozprowadzić za pomocą widelca
(nie znalazłam jak na razie niczego co by się lepiej nadawało do
rozsmarowywania) cienkie placki ciasta, w niektórych miejscach zrobić
zgrubienia.
Piec przez 30 – 35 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 °C. Na początku przez 10 minut nie otwierać pieca bo ciasto opadnie.
Krem
- 4 jajka
- 500 g masła
- 1 litr mleka
- 1 szklanka cukru
- 4 łyżki mąki pszennej
- 4 łyżki mąki ziemniaczanej
- 30 g cukru waniliowego
- sok z 1/2 cytryny
- skórka otarta z 1/2 cytryny
W sporym garnku ubić jajka z cukrem, dodać mąkę i wymieszać. W tym
samym czasie zagotować mleko z cukrem waniliowym, a następnie dolewać
je powoli do ubitych jajek ciągle energicznie mieszając by zapobiec
powstaniu grudek. Całość zagotować, powstały gęsty krem wylać na tace
lub duży talerz i ostudzić.
Masło dobrze rozetrzeć, następnie dodawać stopniowo
wystudzony krem i ucierać do powstania białej, puszystej masy bez
grudek. Pod koniec ucierania dodać otartą skórkę i sok z cytryny. Gotową
masą przełożyć upieczone placki, a wierzch posypać cukrem pudrem.
Przepis (po drobnej modyfikacji) zaczerpnięty z: Ciasta Siostry Leonilli
Brzmi zacnie ^^ szkoda, że wcześniej nie trafiłam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam karpatkę :)
OdpowiedzUsuń