Proste, letnie ciasto: czekoladowe blaty przełożone kremem budyniowym z dodatkiem serka mascarpone oraz ze świeżymi czereśniami prosto ze starego sadu, w którym wyjątkowo w tym roku ogromne drzewa są całe obsypane owocami.
Czekoladowe ciasto nie jest nazbyt słodkie, a dzięki sporej ilości kakao jest wilgotne i intensywnie czekoladowe. Wbrew pozorom jak się może wydawać na pierwszy rzut oka nie jest ono wcale takie ciężkie. Dodatek serca mascarpone do kremu budyniowego robi swoje, przez co masa jest odrobinę lżejsza w odbiorze. A całości dopełniają słodkie, lekko kwaskowate i bardzo dojrzałe czereśnie w kolorze burgunda.
Ciasto czekoladowe (tortownica o średnicy 26/27 cm)
Budyniowy krem mascarpone
Masło rozetrzeć w makutrze, stopniowo dodając serek mascarpone, utrzeć do gładkości. Następnie dodawać partiami przestudzony (lekko ciepły) budyń i ucierać do powstania białej, puszystej masy bez grudek budyniu (ewentualnie jeżeli pozostaną małe grudki budyniu masę można krótko, delikatnie i powierzchownie zmiksować blenderem). Gotową masę rozdzielić na cztery równe części.
Ponadto
Posmarowane kremem boki oprószyć
przygotowanymi wcześniej czekoladowymi okruszkami, śmiało
przyciskając je do ciasta, tak by utworzyły dość grubą warstwę. Dodatkowo
na wierzchu należy utworzyć mały rant z okruszków i ułożyć czereśnie z ogonkami. Tak
złożone ciasto należy umieścić w lodówce na 2-3 godziny, aby kremy trochę
stężały, a ciasto się lepiej kroiło.
- 350 g mąki pszennej
- 150 g kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 5 jaj
- 300 g cukru
- 350 ml mleka
- 220 ml oleju
Mąkę i kakao przesiać do miski, dodać
sodę oczyszczoną oraz proszek do pieczenia, wymieszać. W drugim naczyniu
roztrzepać jajka, dodać mleko, olej rzepakowy i cukier, wymieszać aż do utworzenia jednolitej całości (wszystkie
składniki powinny być w temperaturze pokojowej!). Następnie przesiane
suche składniki należy wmieszać do mokrych np. przy pomocy rózgi
kuchennej (nie miksera!) aż do połączenia.
Tortownicę wyłożyć papierem do
pieczenia (samo dno), a boki wysypać kaszką manną lub bułką tartą.
Przelać do niej cisto i piec w 170ºC przez godzinę lub dłużej (do tzw. suchego
patyczka). Wyjąć z piekarnika i całkowicie wystudzić.
Ciasto urośnie z "górką", którą należy
odciąć i pokruszyć (to będzie nasza posypka na boki). Resztę
ciasta należy podzielić wzdłuż na trzy równe blaty - polecam sposób z nitką.
Budyniowy krem mascarpone
- 300 g miękkiego masła
- 500 g serka mascarpone
- 600 ml mleka
- 4 łyżki cukru
- 2 opakowania budyniu śmietankowego (bez cukru)
Masło rozetrzeć w makutrze, stopniowo dodając serek mascarpone, utrzeć do gładkości. Następnie dodawać partiami przestudzony (lekko ciepły) budyń i ucierać do powstania białej, puszystej masy bez grudek budyniu (ewentualnie jeżeli pozostaną małe grudki budyniu masę można krótko, delikatnie i powierzchownie zmiksować blenderem). Gotową masę rozdzielić na cztery równe części.
Ponadto
- 500 g wydrylowanych czereśni
- 300 g czereśni z ogonkami (do dekoracji wierzchu)
Pierwszy blat ciasta ułożyć na paterze, zapiąć
obręcz tortownicy, posmarować blat 1/4 kremu i po wierzchu posypać połową wydrylowanych czereśni. Przykryć
drugim blatem, wyłożyć i rozsmarować kolejną część kremu, posypać resztą czereśni i przykryć trzecim i ostatnim blatem. Lekko docisnąć i odpiąć obręcz. Na wierzch i boki wyłożyć resztę kremu, rozsmarować.
Smacznego,
ciasto robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńWow, te czereśnie wyglądają super! Genialne ciacho, do zrobienia ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Wygląda bosko! Aż żal jeść takie cudo :)
OdpowiedzUsuńGwarantuje sama przyjemność ;)
UsuńTort wygląda świetnie i bardzo zaciekawił mnie ten krem budyniowy z mascarpone. Takiego jeszcze nigdy nie robiłam. Czy serek ma być schłodzony? No i czy masło po dodaniu serka nie zważy się? Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSerek był wyjęty z lodówki razem z masłem zaraz na początku (przy robieniu ciasta czekoladowego), a że akurat za oknem była prawdziwie letnia pogoda (około 30 stopni), a przestygnięcie ciasta czekoladowego i budyniu trochę trwało, to można powiedzieć, że był on w temperaturze pokojowej. Masło po dodaniu serka nie zważyło się, po połączeniu wyszła raczej gęsta i gładka masa. Dopiero dodatek budyniu sprawiał, że robiła się ona "lżejsza".
UsuńOk, dziękuję za odpowiedź. Z pewnością niebawem wypróbuję ten krem :)
UsuńSuper wyglądają te ogonki :D Ciasto oczywiście też. Ojjj skusiłabym się :)
OdpowiedzUsuńAleż cudowny tort ....z moimi ukochanymi czereśniami:)... co do masy zaś to zainteresowała mnie masa budyniowa z mascarpone:)
OdpowiedzUsuńTo jest idealne ciasto dla mnie! Kocham czereśnie :)
OdpowiedzUsuńZ wielkim rozczarowaniem pisze ten komentarz. Wszystkich którym tak "ślinka cieknie" na widok Czereśniaka muszę sprowadzić na ziemię... . Jeszcze ciasto daj Boże całkiem niezłe. Ale krem to istna katastrofa! Te budynie zabijają cały smak... Serek mascarpone jest całkowicie przyćmiony przez te cholerne budynie! Właściwie to byłoby identycznie bez mascarpone. Żal mi tylko wydanej kasy na produkty i zmarnowanego czasu. Budyń, budyń, budyń i jeszcze raz budyń... :((
OdpowiedzUsuńWiadomo każdy ma swoje smaki... Jednak w opisie wyraźnie jest zaznaczone, że mascarpone jest dodatkiem do kremu budyniowego (bazy), a nie na odwrót. Dodatkiem, który odrobinę zmniejsza jego "ciężkość". Osoby jedzące ciasto dostrzegły ten niuans i różnice, że nie jest to do końca klasyczna masa budyniowa jaką znają.
Usuń