Jeżyny to owoce, które jak dla mnie niezmiennie co roku zwiastują nieubłaganie szybko zbliżający się koniec słonecznego lata i powolne nadejście pochmurnej jesieni. No i wszystko w tej teorii się zgadza, bo jak pierwszą partię jeżyn do tarty zrywałam w przepięknym słońcu, tak drugą na muffiny w sztormiaku i strugach deszczu...
Muffiny są proste i szybkie w przygotowaniu. Świetnie się sprawdzają jako słodka przekąska, na drugie śniadanie czy podwieczorek. Przepis aktualny cały rok bo jeżyny można oczywiście zastąpić innymi owocami w zależności od sezonu lub stanu zamrażalnika: malinami, borówkami, jabłkiem czy gruszką... Pełna dowolność i duże pole do modyfikacji ;)
Składniki (24 muffiny)
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 1 szklanka mleka
- 1/2 szklanki oleju
- 2 łyżki ekstraktu waniliowego
- 600 g jeżyn
Mąkę przesiać do miski, dodać cukier i
proszek do pieczenia, dokładnie wymieszać. Jajka, mleko, olej oraz ekstrakt waniliowy
roztrzepać razem w osobnej misce. Za pomocą rózgi kuchennej połączyć mokre
składniki z suchymi, a następnie dodać jeżyny i delikatnie je wmieszać w
ciasto.
Formę na muffiny wyłożyć papilotkami i
napełniać je ciastem do 3/4 wysokości. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180°C przez 25
minut. Po upieczeniu ostudzić i posypać cukrem pudrem.
Smacznego,
Zewsząd mnie dzisiaj jeżyny kuszą, to chyba jakiś znak :)
OdpowiedzUsuńPyszne muffinki :) Mniam ...
OdpowiedzUsuń